Odżywianie od wewnątrz - Maska KALLOS COSMETICS z proteinami mlecznymi - recenzja + moje triki !
Witajcie kochane !
Jak widzicie temat włosów nie jest mi obcy , ostatnio na blogu pojawił się temat olejowania , dziś temat pielęgnacji również od wewnątrz jednak nieco inny. Moja maska , która jest przedmiotem dzisiejszej recenzji ma z tym olejowaniem również dużo wspólnego , ale o tym na końcu . Zdradzę Wam również do jakich innych celów używam tej maski , więc zostańcie ze mną do końca jeśli jesteście ciekawi :)
Maska z proteinami mlecznymi - Mask KALLOS with milk protein .
Opis producenta :
Dzięki zawartości pielęgnacyjnej proteiny mlecznej , dogłębnie odżywia i nawilża całą strukturę włosów. Po zastosowaniu włosy stają się jedwabiste , lśniące i łatwe w obsłudze . Należy stosować po umyciu na wysuszonych ręcznikiem włosach .
Pojemność :
1litr
Cena regularna :
ok . 11 zł
Konsystencja :
Moja opinia :
Maska doskonale się u mnie sprawdza .Bardzo fajnie wygładza moje puszące się włosy , przy czym nie obciążając ich , dobrze się spłukuje . Nie zlatuje z włosów podczas aplikacji . Cieszy mnie również to , że moje zwykle plączące się włosy świetnie się po niej rozczesują . Wszystko co gwarantuje nam producent się sprawdza . A zapach ? Zapach jest obłędny !!! Pachnie jak budyń i ma również taką konsystencje . Cena bardzo niska jeśli chodzi o tak wartościowy produkt więc bardzo na plus . Szczególnie , że jest mega wydajny . Jedynym mankamentem jest to , że pojemnik nie jest poręczny , gdyż jest duży , ale to mogę wybaczyć . Nie polecam go jedynie do włosów bardzo cienkich ,bo może je niestety obciążyć .Na włosach trzymam ją dłużej. Uważam , że 5 minut to stanowczo za mało .
Moje triki :
To by było na tyle . Dziś krótki wpis . Dajcie znać jakich produktów Wy używacie do dogłębnego odżywienia . A może mieliście inne maski z KALLOSA i chcecie mi je polecić . Śmiało zapraszam do konwersacji w komentarzach .
Buziaki :*
G. Beauty
Jak widzicie temat włosów nie jest mi obcy , ostatnio na blogu pojawił się temat olejowania , dziś temat pielęgnacji również od wewnątrz jednak nieco inny. Moja maska , która jest przedmiotem dzisiejszej recenzji ma z tym olejowaniem również dużo wspólnego , ale o tym na końcu . Zdradzę Wam również do jakich innych celów używam tej maski , więc zostańcie ze mną do końca jeśli jesteście ciekawi :)
Maska z proteinami mlecznymi - Mask KALLOS with milk protein .
Opis producenta :
Dzięki zawartości pielęgnacyjnej proteiny mlecznej , dogłębnie odżywia i nawilża całą strukturę włosów. Po zastosowaniu włosy stają się jedwabiste , lśniące i łatwe w obsłudze . Należy stosować po umyciu na wysuszonych ręcznikiem włosach .
Pojemność :
1litr
Cena regularna :
ok . 11 zł
Konsystencja :
Moja opinia :
Maska doskonale się u mnie sprawdza .Bardzo fajnie wygładza moje puszące się włosy , przy czym nie obciążając ich , dobrze się spłukuje . Nie zlatuje z włosów podczas aplikacji . Cieszy mnie również to , że moje zwykle plączące się włosy świetnie się po niej rozczesują . Wszystko co gwarantuje nam producent się sprawdza . A zapach ? Zapach jest obłędny !!! Pachnie jak budyń i ma również taką konsystencje . Cena bardzo niska jeśli chodzi o tak wartościowy produkt więc bardzo na plus . Szczególnie , że jest mega wydajny . Jedynym mankamentem jest to , że pojemnik nie jest poręczny , gdyż jest duży , ale to mogę wybaczyć . Nie polecam go jedynie do włosów bardzo cienkich ,bo może je niestety obciążyć .Na włosach trzymam ją dłużej. Uważam , że 5 minut to stanowczo za mało .
Moje triki :
- Gdzieś wyczytałam , że aby nie nie mieć podrażnień po depilacji . Można ją wykonać odżywką . Ja wykonują ją właśnie tą maską . Skóra jest aksamitnie miękka i odżywiona .
- Używam także razem z olejkiem przy olejowaniu .
To by było na tyle . Dziś krótki wpis . Dajcie znać jakich produktów Wy używacie do dogłębnego odżywienia . A może mieliście inne maski z KALLOSA i chcecie mi je polecić . Śmiało zapraszam do konwersacji w komentarzach .
Buziaki :*
G. Beauty
Tego wariantu jeszcze nie miała, ale z checia wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))
Próbuj próbuj na pewno się nie zawiedziesz ;)
Usuńmlecznej nie miałam, na razie wykańczam Kallos Multivitamin i muszę przyznać, że fajnie działa na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuje :)
UsuńChcę ją! :D Gdzie można ją dostać? ;o
OdpowiedzUsuńJa swoją kupiłam w hurtowni , ale myślę ze w wielu sklepach internetowych na pewno jest dostępna ;)
UsuńJa się jeszcze nie dorobiłam żadnego Kallosa, ale nie miałabym gdzie mojego pudełka trzymać w łazience - pozostałe 3 współlokatorki mają po swojej sztuce :P
OdpowiedzUsuńNo czasem tak jest , ja też ledwo się mieszczę ze swoimi kosmetykami , ale w sumie są i mniejsze kolosiki :)
Usuń