Coś z natury ! Green Pharmancy Płyn Micelarny 3 w 1 Owies

Witajcie kochani !

Uff ... Jestem jestem , w końcu jestem . Zaniedbałam Was nie ma co mówić . I to bardzo . Ale powracam z nowym postem . Niedawno wróciłam  z pracy , niedługo wracam na studia , a jak to na studiach będę miała więcej czasu na testy , recenzję i klikanie tutaj dla Was . Mam nadzieję , że cieszycie się razem ze mną :) Okres w , którym mój blog nieco usychał , był okresem pracowitym . Zmęczenie dawało o sobie znać , a posty , które chciałam dla Was wyskrobać nie trzymały się " kupy " . Stwierdziłam , że przeczekam ten czas i napiszę coś dla Was dopiero jak będę w pełni sił i z otwartą głową



Dzisiaj kolejna recenzja , Trochę temat zmęczony , ale bardzo na czasie . Kolejny micelek dla Was przetestowałam :) Tym razem jest to coś bardziej naturalnego . W ogóle ostatnimi czasy zaczęłam się zafiksowywać na te bardziej naturalne kosmetyki . Ale czy dobrze robię ? Zobaczcie sami co myślę o tym micelu . Powiem tylko jedno  miałam już inne rzeczy z tej firmy i dobrze mi się sprawdzały :)
Ok , nie przedłużam , zaczynajmy ! :)

Opis producenta :

Bezzapachowy .Działa potrójnie : oczyszcza ,tonizuje , nawilża . Do codziennej pielęgnacji . Nie wymaga spłukiwania. Naturalne pH zachowuje fizjologiczną równowagę skóry . Łagodnie usuwa zanieczyszczenia z twarzy szyi i dekoltu . Zawarty w nim Owies uspokaja podrażnienia , dodaje elastyczności . Do cery delikatnej , wrażliwej skłonnej do podrażnień , Niewielki osad wynika z użycia naturalnych składników .


Pojemność :
500 ml

Cena :
9.99 zł

Zamknięcie :



Skład :




Moja opinia :

Jest wymagającym produktem poniżej zobaczycie jak ciężko usuwa się nim makijaż jest on odpowiedni jedynie dla tych z Was które są cierpliwe . Makijaż schodzi dopiero za trzecim pociągnięciem z płaskiej powierzchni jaką jest moja ręka . Niestety muszę powiedzieć , że najgorzej radzi sobie z rzęsami . Po wielokrotnym przetarciu wacikiem niby go usuwa , wacik jest czysty , ale gdy po całym demakijażu chce umyć twarz to wyglądam jak panda :/ skąd ten tusz ja się pytam . Nie miłe doświadczenie . Według mnie nadaje się jako tonik i nawilżacz . Bo na prawdę doskonale to robi .Łagodność oczyszczania w tym przypadku jest bardzo trafiona . Osad na początku był dla mnie uciążliwy , lepkość była niedozniesienia . Jednak po jakimś czasie się przyzwyczaiłam .Jeśli chciałabym ocenić opakowanie to jest ono bardzo praktyczne , masywne , zamknięcie się nie połamało, a kilka razy mi spadł . Jest bardzo wydajny . Koniec końców będzie on jedynie moim tonikiem , nic więcej . Nie mam cierpliwości by używać go do zmywania makijażu . Wielki plus za naturalny skład .
Moja ocena to 8/ 10

Jak sobie radzi z kolorówką :




Daj znać w komentarzu czy korzystałaś z tego micelka :) Zapraszam do obserwacji !


Buziaki :*
G. Beauty

Komentarze

  1. Znam i lubię, u mnie działał bez zarzutu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj, na pewno nie jestem cierpliwa, więc płyn nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo o nim czytałam i większość dziewczyn go sobie chwali. Obecnie stosuję płyn micelarny Garniera w zielonym opakowaniu a wersja z olejkiem arganowym czeka w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo w sumie to nie jest zły , ale wiesz nie każdemu musi się spodobać :) Również lubie micelki z garniera :)

      Usuń
  4. Pierwszy raz spotykam się z tym produktem

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim ulubieńcem w tej kategorii jest obecnie różowy micel z Bielendy do skóry suchej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio moja skóra również się przesusza więc być może wypróbuję :)

      Usuń
  6. lubię naturalne składy ale męczyć się nie lubię ;D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz , motywuję mnie to do dalszych działań i rozwijania bloga :)

Jeśli Ci się u mnie spodoba to zapraszam do obserwacji , będzie mi bardzo miło ^^

Popularne posty z tego bloga

Ombre w domu za 3 dyszki ! Recenzja farby L'oreal Colorista Ombre :)

Coś na rozgrzanie ?! Czy to naprawdę działa ? Walka z cellulitem - Avon Solutions Thermal-active with L'carnitine

3.8 Słodki brąz ( Sweet brunette ) Syoss Professional Performance - recenzja farby + moje włosowe opowieści