Odświeżenie i odżywienie - Profil cery+ Maseczki Avon Planet Spa ! Revitalising Retreat and Treasures of The Desert
Cześć Wszystkim !
Jak co sobotę , zajmuję się dokładnie swoją cerą co nie znaczy , że w inne dni ją zaniedbuje , bo nie o to tutaj chodzi . A mianowicie raz w tygodniu nakładam maseczki ,by troszkę ją dopieścić . Wiadomym jest , że teraz do pielęgnacji nie wystarczy tylko woda i mydło tak jak to było kiedyś . Przy aplikacji wpadłam na pomysł by podzielić się z Wami moją opinią na temat właśnie tych maseczek , które ostatnio są moimi ulubionymi . Może nie zdziałają , aż takich cudów , bo nie oszukujmy się czasu się nie da zatrzymać , aczkolwiek moja skóra je lubi .
Opowiem Wam trochę o mojej cerze , bo jeszcze w sumie o niej nic nie wiecie . Jest to cera naczynkowa czyli jak wiadomo bardzo delikatna z tendencją do zaczerwieniania i powstawania teleangiektazji czyli widocznych na skórze rozszerzonych naczyń włosowatych . Przy codziennej pielęgnacji muszę zapomnieć o gruboziarnistych pilingach , które jeszcze bardziej naraziłyby ją na występowanie większej ilości tak zwanych "pajączków" - wszystko musi być delikatne :) Ochrona i nawilżenie przede wszystkim , ale nie tylko bo ważne jest działanie odżywcze dlatego też dziś ten post .
Zaczynajmy !
Jako pierwszą weźmiemy pod lupę maseczkę odświeżającą :
Planet Spa - Revitalising Retreat with Chinese Ginseng - Rewitalizująca maseczka do twarzy z chińskim żeń -szeniem .
Co obiecuję producent :
Maseczka ma usuwać zanieczyszczenia , odświeżać i energetyzować . Przy regularnym stosowaniu pomaga zachować naturalną równowagę skóry .
Żeń-szeń co to takiego ?
Przeszukując internet natknęłam się na wszechstronne zastosowanie tej rośliny . Jednak najbardziej interesuje mnie to co sprawiło, że użyto go w tej maseczce . Dowiedziałam się , że często jest on używany w kosmetykach odmładzających - Nie twierdzę ,że potrzebuję odmłodzenia , po prostu lekka regeneracja dobrze mi zrobi :) Co ciekawe ekstrakt z żeń-szenia jest zalecany dla każdego typu cery więc jest bezpiecznie . Zawiera również wiele pożytecznych związków miedzy innymi : Witaminę A , B1 i B2 oraz C , miedź , wapń , fosfor , cynk .
Sama roślina , a właściwie jej korzeń wygląda tak :
Opakowanie :
Miękka tuba o pojemności 75 ml .
Konsystencja i kolor :
Gęsta , brzoskwiniowo-perłowa
Tak wygląda na twarzy :
A tak po ściągnięciu :
Jaka jest moja opinia na temat tej maseczki :
Uważam , że maseczka jest spoko jeśli chodzi o sam efekt , jaki można dzięki niej uzyskać . Może nie jest to efekt "Wow " , ale moja cera ją lubi .Faktycznie moja skóra jest odświeżona i zauważyłam , że mniej zaczerwieniona , wiec duży plus . Jeśli chodzi o aplikację to troszkę ciężko się ją aplikuję . Myślę ,że to kwestia wprawy . Maseczka wysycha na twarzy i daje efekt ściągnięcia jednak to mi nie przeszkadza. Przy ściąganiu należy pamiętać by mieć suche dłonie , ponieważ w kontakcie z wodą się rozpuszcza i klei co nie jest przyjemne . Zapach specyficzny - ostry , ale tylko na początku . Przy pierwszej aplikacji szczypały mnie oczy , lecz później było już tylko lepiej . Ogólnie ściąganie jest przyjemne , jeśli pamiętamy o kilku rzeczach - jak suche dłonie i całkowite wyschnięcie produktu .
Cena maseczki to coś koło 10 zł - przy takiej wydajności bardzo na plus . Skóra jest napięta i odżywiona ma mniej przebarwień - Wszytko zgodnie z opisem .
Planet Spa - Treasures Of The Desert with Maroccan Argan Oil-
Regenerująco-odżywcza do twarzy z glinką i marokańskim olejkiem arganowym .
Co obiecuję producent :
Regeneracja i nawilżenie to to co ma być głównym efektem , który można uzyskać dzięki tej maseczce .
Marokański olejek arganowy skąd się bierze ?
Sam olejek arganowy pozyskiwany jest z nasion drzewa arganowego . Ma działanie odżywiające i wygładzające .Jest źródłem witaminy E.
Orzech arganowy z którego pozyskiwany jest drogocenny olejek :
Opakowanie :
Tak jak w przypadku poprzedniej maseczki miękkie o pojemności 75 ml .
Konsystencja i kolor :
Zdecydowanie lżejsza od poprzedniej , konsystencja kremu . Kolor - jasno brązowy
Tak wygląda na twarzy :
A tak po upływie zaleconego czasu :
Z góry przepraszam za brak zdjęcia na twarzy , ale gdy się zorientowałam , że nie mam takiego zdjęcia , było już za późno gdyż zmyłam maseczkę .
Moja opinia :
Maseczka to absolutna nowość . Jako ,że jestem konsultantką mogłam mieć ją wcześniej i bardzo się z tego cieszę . Moja skóra jest mega miękka , a to pewnie dzięki temu olejkowi . Konsystencja i zapach są dużo lepsze od tych w poprzedniej maseczce . Zdecydowanie szybciej się ją aplikuje , oraz zmywa . Ma świetny zapach taki ziołowo -korzenny . Nie wiem czemu , ale mi pachnie jak ciastko :) Nawilżenie to to co jako pierwsze zaobserwowałam . Efekty czuć już po pierwszej aplikacji , co w przypadku maseczki z żeń- szeniem nie jest zauważalne tak od razu . Potrzebne jest regularne stosowanie . Jestem mile zaskoczona tą nowością .
Stosujecie maseczki z Planet Spa ? Jakie są Wasze ulubione ?
Dzięki wielkie za dziś.
Buziaki :*
G.Beauty
chętnie wypróbuje , bo również mam problem z zatkanymi porami niestety jak sama wiesz :<
OdpowiedzUsuń